środa, 12 grudnia 2012

Pieguski

Zdecydowanie zbyt długo mnie tu nie było. Nie chcę przez to powiedzieć, że przez ten okres zaniechałam kulinarnych eksperymentów, ale zwyczajnie nie miałam kiedy podzielić się z Wami ich efektami. Ostatnio mam wrażenie, że mierzę czas nie w godzinacg, dniach, tygodniach czy mięsiącach, ale w tłumaczeniach. Na poniedziałek dwa tłumaczenia z polskiego na hiszpański, na wtorek porcja zdań z hiszpańskimi przysłowiami ("Znajdź ekwiwalent funkcjonalny..."), na środę tłumaczenie artykułu z angielskiego na polski itd., itd. Pomiędzy kolejnymi tekstami usiłuję znaleźć trochę czasu na treningi (w tej chwili to raczej nawet zbyt szumne słowo...) i znajomych. Byle do piątku, a potem do następnego, który oznacza powrót do domu i długo oczekiwane Święta :-)
 
Dzisiejszą notkę piszę głównie dlatego, że przepis obiecałam Marysi z art attack {be inspired} i Gośce, którą obdarowałam moimi pieguskami w ramach Mikołajkowej Akcji zorganizowanej właśnie przez Marysię. Z miejsca zachęcam wszystkich gorąco do wzięcia udziału w tym sympatycznym przedsięwzięciu w przyszłym roku. Reguły są proste: zgłaszamy się do zabawy, losujemy osobę, której mamy zrobić prezent (najlepiej własnoręczny), a następnie wysyłamy przesyłkę. Ja dostałam przepiękne kolczyki wykonane w technice haftu sutasz. Agnieszka idealnie trafiła w mój gust.
 
Do sedna ;-) Przepis na te ciasteczka dostałam dawno temu od mojej znajomej z Niemiec. Piekę je już co roku od kilku lat i zawsze na Święta, choć może nie kojarzą się one z typowymi Bożonarodzeniowymi wypiekami. Są bardzo proste i niezbyt pracochłonne. Swój słodki aromat zawdzięczają przede wszystkim wanilii.
 
Składniki:
- 350g mąki
- 180g cukru
- 250g masła
- 2 jajka
- op. cukru waniliowego
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 200g płatków kukurydzianych
- 125g gorzkiej czekolady
- rodzynki* (dodawane w oryginalnym przepisie, ale rodzynki w cieście to coś, czego nie znoszę!)
 
Czekoladę siekamy na drobne kawałki. Składniki ciasta łączymy w masę, do której stopniowo dodajemy płatki i czekoladę. Piec w temperaturze 180 st. (termoobieg) 15-20 min. Pieguski powinny być lekko zarumienione.
 
Zawsze wychodzą :-)